Encyklopedia Gier
krótko i na temat ;]
Werox gdy żegnałeś się z szefem nie czułeś smutku..., nie czułeś ani smutku ani radości..., nie czułeś niczego
Wszyscy docieracie do wioski deszczu
Podczas wykonywania zadania coś bardzo mocno Was zaniepokoiło....
Był to głos biegnących koni i postaci które je dosiadały.
Jakby tego było mało ludzie zaczęli mieć podejrzenia co do waszej autentyczności.
Tymczasem 50km od was rozpoczęły się przygotowania do ostatniej wojny.
200km od was na morzach doszło już do walk piratów z marynarką
W obcych krajach już trwają wojny domowe
To wszystko zaczęło się tak szybko że nie wiecie co jest tego przyczyną
Jeden z księży powiedział wam w strachu że nadciągają jeźdźcy apokalipsy....., nadchodzi koniec świata
Offline
Chwila to my tak wougule jesteśmy razem czy co bo tak napisałeś że nie wiem albo nie powinienem pisać postów pół śpiący
Ishi
- Coś jest nie tak.Sprawdzamy to??
Czekam na odpowiedź przyjaciół
A jeżeli jestem sam to dalej łaże po mieście
Ostatnio edytowany przez LeafPL (2010-12-23 21:03:05)
Offline
Leaf my chyba oddzielnie jesteśmy xD
Werox
Zaczynam rozglądać się po wiosce...
Pytam się o dziwnych jeźdźców, o których się dowiedziałem xD
Po mieście chodzę po woli i uważnie obserwuję teren.
Offline
Moderator
Akira
*Muszę uważać na tych jeźdzców i się nie wyróżniać.*
*Mam nadzieję, że nikt nie da się złapać... Szczegółnie Werox...*
Chodzę po wiosce i nadal zaznaczam to co zaznaczałem.
Offline
Jesteście oddzielnie
Wszyscy jesteście tak zamaskowani że nie poznajecie się....
Jesteście wszyscy w tym samym miejscu, ale nie razem
Zebraliście się głównym placu wioski
Jest tam wygłaszane ogłoszenie na temat nadchodzącego końca świata
Dowiedzieliście się że 4 jeźdźcy Apokalipsy to:wojna,głód, choroba i śmierć
Wszyscy są proszeni o opuszczenie wioski..., kraju, ale na dalszą metę i tak to nic nie da
Nagle na scenę wpada jeden z mieszkańców wioski i zabija "burmistrza" wioski
Widzicie że ma całe czarne oczy
-TO ON !! ON JUŻ JEST POSŁAŃCEM DIABŁA!! MIAŁ CZARNE OCZY!!
Wybucha zamieszania 1/2 ludzi zebranych na placu zaczęła się wzajemnie atakować
Każdy z Was ucieka do jakiegoś budynku i z niego obserwuje całą sytuacje
Gdy już niemal wszystkie osoby biorące udział w walce zginęły na placu boju pojawił się jakiś facet, szedł powoli między zwłokami, obserwując całą okolicę
Gdy zamierzaliście coś zrobić (każdy osobno) facet znikł
sytuacja uspokoiła się więc i wy oddaliliście się od placu
Werox
Poszedłeś do najbliższej gospody, tam też banowały bójki, siedziałeś sobie cicho i piłeś , tak długo aż w końcu Ci je rozlano..., wkurzyło Cie t, lecz w momencie kiedy chciałeś wkroczyć do akcji do gospody wszedł jeden z czarnych jeźdźców...., zakapturzona postać rozejrzała się po gospodzie (choć nie było jej widać oczu) i podeszła w Twoją stronę
Trzymałeś kunai w ręku na wszelki wypadek
Zakapturzona postać nic sobie nie robiła bójek które toczyły się dookoła (wszystko działo sie tak jakby go to nie dotyczyło)
-Witaj Weroxie, uczniu samego Lucyfera...., ahh przepraszam, nie wiedziałeś nawet o tym że byłeś uczniem samego diabła...
-hahahah wybuchł okropnym piskiem który miał przypominać śmiech
Nic się nie odzywałeś
-mam wiadomość od Twojego mistrza dla Ciebie
nagle nawet nie zdążyłeś zareagować jak miecz zakapturzonej postaci wbił Ci się w brzuch...
O dziwo nie leciała Ci krew tylko czułeś jak mroczna moc z miecz wsysa się do Twojego ciała
-Nasz Pan chce mieć z Ciebie większy pożytek, a teraz żegnaj
Złożony na wpół leżysz na krześle.
Zakapturzona postać wychodziła i na dowiedzenia pomachał Ci ręką
Zapadł zmrok..., później zasnąłeś
Obudziłeś się na ławce przed barem i nie wiedząc czemu bardzo chciałeś zabijać..., pragnąłeś krwi..., krwi jeźdźca ....
Ishi
chodziłeś sobie po wiosce i nie bardzo myślałeś o mieszkańcach, tylko o tym jak zdać test.
W końcu zasiadłeś sobie na murku i obserwowałeś okolicę
Zauważyłeś 3 jeźdźców którzy zatrzymali się na wprost od Ciebie jakieś 300 metrów
Nie widziałeś ich twarzy, ale czułeś że się w Ciebie wpatrują.
Wstałeś i żeby ich wystraszyć zrobiłeś coś takiego:
Jeźdźcy chyba osłupieli gdy jeden z Twoich piorunów strzelił tuż obok ich
Cała Twoja głowa aż iskrzyła, lecz ku Twojemu zdumieniu, jeźdźcy rozkazali swoim koniom zawrócić
Wystraszyli się twej potęgi. xd
Usiadłeś z powrotem na murku i nudziłeś się.
Zaczął padać deszcz, był to dziwny deszcz bo padał tylko nad Tobą
Błysnęło się przed Tobą i z błysku wyszła postać
Nie poznajesz jej, ale widzisz że jest wrogo nastawiona.
-heh...., nie potrzebnie straszyłeś mych ludzi.
Facet wygląda tak:
Ma na sobie pierścień!
-teraz Cie zabiję, co na pewno zmotywuje Twojego kompana do zemsty...
Jaho & Akira
Latałeś sobie nad wioską gdy znikąd pojawiły się przed Tobą jastrzębie
zatrzymałeś się aby pogadać
-co jest? co wy tu robicie
-Uczniu Jaho, nadchodzi apokalipsa a Ty nie ukończyłeś jeszcze treningu, na tym etapie przygotowań nie jesteś w stanie powstrzymać tego sam
-nie jestem sam! mam kompanów!
-kompanów!! jednego diabła?! jeden zaraz zginie?! tylko człowiek z lodu jest w stanie nawiązać walke z diabłem!
Nagle zauważyłeś z góry Akira!
Akira który walczył z 3 jeźdźcami sam
Zlatujesz szybko do niego i razem pokonujecie ich
Akira gdy zjeżdżałeś do przeciwników wyglądałeś tak:
Jaho natomiast na Twojej klatce piersiowej pojawił się znak
Ma Cie on chronić przed złem
Ty i Akira rozmawialiście z jastrzębiami
Podczas tej rozmowy pojawiła się także królowa lodu
Okazało się że jastrzębie i królowa lodu to wielcy mistrzowie i są królewską ochroną Najwyższego
w skład tej ochrony wchodzi jeszcze człowiek błyskawica i kiedyś mistrz ognia, który został skazany na wieczne potępienie
Zostaliście powiadomieni o tym abyście pilnowali swoich kompanów
Jaho, Akira przestaliście się kryć swoją osobą i od teraz robicie wszystko razem
Nagle Werox, Jaho i Akira widzicie potężny wybuch jakieś 2km od was (Werox z drugiej strony to widzisz nie jesteście razem)
Gdy tam docieracie widzicie leżącego Ishiego..., natomiast facet który stoi nad nim, jest przebity na wylot..., na wyrwane serce, przebity bok, wystające połamane żebra, mimo to dalej żyje jakby nic...
Ishi natomiast mocno krwawi i jest poparzony
Werox poznajesz od razu Jaho i Akira jesteś zły na to że tu są, ale nie okazujesz tego..., natomiast bardzo chcesz zabić przeciwnika i wziąć jego krew.
-ooo jest mój kolega Werox, no chodź przyjacielu, chodź.... powiedział przeciwnik
C.D.N. możecie odpisywac xD
Offline
Ishi
-Kurde mocny jesteś.A co do tych trzech pachołków nie podobali mi się to im powiedziałem grzecznie żeby sobie poszli
*Muszę coś szybko wymyśleć*
Patrze na niebo szukam jakiejś błyskawicy chmury burzowej i jak jest jakaś to staram się z niej pobrać energie albo jej użyć by zaatakować ziomka.
A jak nic nie ma to robię rairyuu no Tatsumaki by oderwać głowe
Offline
Werox
-ARGH!!
Wybucham xD Dookoła mnie robi się ogniste wybuch "BUM!!", a ja sam staję cały w płomieniach.
-TY CWELU!!
Odpala z maksymalną szybkością na kolesia, jakieś 5 metrów od niego odbijam się i pięścią celuję mu w mordę.
Jak trafię to od razu biegnę na niego i zaczynam go napierdalać, nie zwracam na nic uwagi, tylko go napierdalam.
Jeśli zaś nie trafiłem, to się wkurzam xD Wypalam w kolesia ognień z mordy, a potem biegnę na niego i go napierdalam, nie zwracając na nic uwagi xD
Offline
Moderator
Akira
W momencie gdy Werox wybucha robię lodową tarczę aby zasłonić się przed ciepłem. Wytwarzam też lodową włócznię w prawej ręce.
Kiedy Werox rzuca się na przeciwnika biegnę za nim żeby go osłaniać.
Offline
Na początek wybaczcie że tak długo nic nie odpisywałem, ale tak jakoś wyszło xD
aaaa więc przez ten czas sporo się jeszcze wydarzyło także w sesji
Wracając do sesji zostaliście pokonani przez przeciwnika i to tylko dlatego że nie znaleźliście jego słabego punktu....
Zostaliście porzuceni i pokonani na wzgórzu na którym walczyliście
Leżycie tak i nikt się do nikogo nie odzywa
Znajduje Was dziadek
i każe Wam wstawać
Zaprowadza Was do jakiegoś starego ładnie urządzonego domu.
-To był jeden z jeźdźców apokalipsy, żeby go zabić musicie zdjąć mu pierścień, pierścień jeźdźców apokalipsy, dopiero gdy nie będzie Go miał na sobie, będzie można go zabić.
Zrobiliście wielkie oczy i spojrzeliście na dziadka.
-Nie róbcie takich wielkich oczu, zresztą zastanawia mnie to dlaczego Was nie zabił..., tu patrzył na Weroxa
*************************************
Tydzień później
Kupiliście sobie takiego minibus
, a w środku wygląda tak
Kierujecie na zmianę
Od teraz porzuciliście egzamin i macie za zadanie pokonać jeźdźców apokalipsy i różne demony
Dowiedzieliście się że jeździec którego ostatnio spotkaliście to "GŁÓD"
macie cynk że jest w miasteczko 20tys. 30 km dalej
Udajecie się tam i od razu gdy wjeżdżacie macie dowód tego że głód jest w tym mieście, ludzie zjadali się żywcem.
Offline
Werox
***
-CO TO KURWA MA BYĆ?! JAK GO DORWĘ TO MU JAJA URWĘ!!
***
-Co się tak na mnie kurwa patrzysz?!
*Nie moja wina, że jestem pomiotem diabła...*
***
Patrzenie na zgniłe ciała i zjedzone sprawia mi przyjemność... Może to za sprawą samego diabła? Nie wiedząc dlaczego mi to nie przeszkadza, a w zasadzie czemu to jest przyjemne patrze się po mieście.
-Fajny klimat...
Jeśli prowadziłem furę, to daje ostro po heblach i wychodzę xD
Jeśli nie prowadziłem to wyskakuje z jadącego rzęcha xD
-POKAŻ SIĘ CWELU APOKALIPSY!!
Stoję i patrzę czy i też wysiadają w międzyczasie z nudów zaczynam tańczyć Crip Walk... xD
Offline
O jak miło
Ishi
-To chyba dobrze że nas nie zabił.
********************************
-A i werox tak go nie przwołasz mam nadzieje że pamięta co się poprzednim razem stało.
Wychodze z samochodu i robię takie błyskawice jak te którymi wystraszyłem poprzednich pachołków.
Ostatnio edytowany przez LeafPL (2011-07-20 21:35:26)
Offline
Moderator
Akira
A ja sobie odpuszczę pisanie, co było wcześniej.
Werox wyskoczył z samochodu, i zaczął się drzeć.
-[i]Zawsze musisz się tak zachowywać? Nie lepiej opracować jakiś plan?[/]
*Pewnie zaraz zaczaną się kłopoty. Nie mam zamiaru stać bezczynnie i nic nie robić.*
Wychodzę z samochodu, i od razu kieruję się w miejsce osłonięte od słońca. Jakiś domek najlepiej. Czekam tu na przeciwnika. Zakładam, że po tym co zrobił Werox zaraz coś się tu zjawi.
Offline
Werox
Oczywiście że nie kierowałeś, kierował ISHI, Ty miałeś swoje o wiele bardziej ambitne plany, oczywiście chodzi o speeda, wychylałeś się przez okno i waliłeś z ognia, aby szybciej jechać GET READY TO RUMBLE!!!
WY
Nic się nie stało..., chodziliście po okolicy
AKira skitrany żeby mieć jak coś pole do mega popisu
Nagle ni stąd ni zowąd macie wielka chcice na jedzenie, włamujecie się do sklepów żeby coś jeść i jeść, jecie i jecie, jesteście tak zajęci jedzeniem, że nie zauważyliscie ze obserwuje was jeździec apokalipsy od ponad godziny wraz z armia
-hahaha, jedzcie, jedzcie, jestem jeźdzcem który przynosi głód....
Nawet się nie obejrzeliście bo tak wpierdzielacie ...
Offline