Encyklopedia Gier
No dobra, wiem ze dawno niie pisalem, ale jedziemy z tym koksem, nawiasem mowiac mam ta wene bo jade pociagiem wiec mozecie miec nadzieje ze to bedzie nice post
wszyscy;
wpierdalacie jak szaleni, facet sie z Was smieje ze zwykli ludzie sa tacy slabi.
Przez glowy przelecialy Wam twarze waszych nauczycieli, wiec nagle akira zamrozil cala podloge miedzy czasie jedzac szaszlyk, werox robi fire punch, jaho wyrzucil caly budynek w gore, a leaf swoim polem elektrycznym wyjebal wszystkie okna i spalil skore wrogom.
po rozpierdoleniu budynku wyladowaliscie , a za waszymi plecami efektowno widac zniszczony budynek
-nic mi nie zrobicie smieje sie jezdziec apokalipsy
w tym samym czasie JAHO odcial palec na ktorym byl pierscien wiiatrem.
-co Ty mi zrobiles suko....aaaaaaa
znikl....,ale wciaz pozostali jego wierni slugusy, ktorzy teraz poczuli sie tak jakby spuszczono je z lancucha i pedza na Was
Was to nie rusza jestescie teraz cwaniakami
-zostawcie mi moich krewnych, sam sie nimi zajme. Mowi Werox
Werox wychodzi przed szereg wyciaga reke przed siebie koncentruje sie ma zamkniete oczy, nagle otwiera oczy sa czarne rzadne krwi zaciska piesc i glowy wszystkich demonow eksplodowaly.
Zebyscie sie nie czepisl Werox stal plecami do was, a wy widzieliscie jego oczy w szybie samochodu ktory stal przed nim
werox podszedl do zwlok i posmakowal krwi
-taaaa, mmmmm tego mi bylo trzeba.
Macie niezlego zonka dlatego leaf, akira i jaho robia liny ze swoich priorytetowych zywiolow i obwiozzuje weroxa i przyciagacie do siebie, mimo ze jest Was 3 macie problem z przyciagnieciem do siebie evil Werox, gdy wasz kamrat odzyskuje swiadomosc
-odwalilo mi? Tak, widze to po waazych minach, KURWA ! Mialem nadzieje ze okielznam swoj glod i....*tu w myslach mowisz sobie..., i zyjacego we mnie lucyfera...*
kilka godzin pozniej jedzac mega duze kebaby, nagle zaczynaja wszedzie strzelac pioruny i powstaja potezne wyladowania elektryczne, wszyscy spojrzeliscie na Leafa....
-czego to nie ja, ja radze sobie z moimi mocami nie tto co ta ciota Werox xD
werox chcial sie juz odgrysc kiedy to w drzwiach pojawiaja sie dwie postacie.
-czesc, mowi facer o bialym kolorze skory, dlugim plaszczu do kostek i nudnej twarzy, obok niego stoi gruby, niski czarny facet, idiotyczny duet.
-czego? Pyta weerox, a Akira z Jaho ledwo co nie sikaja ze smiechu na widok tych dwoch
-mhmym pozwolimy sobie tego sie slyszec, przyszlismy Wam pogratulowac zabicia jednego z jezdzcow apokalipsy, wlasnie go scigalismy
-ale jestescie zawolni zeby go zlaplac, zreszta to nic dziwnego..... Hahahahhahaa tym razem wszyscy sie smialiscie....
Nagle zabraklo wam oddechu zaczeliscie sie dusic
-przestan Maksymilianie, jeszcze zgina powiedzial bialas do murzyna
-wybacz mi juz mnie wkurzali, moze polamie im chociaz rece, to beda spokojniesi na jakis czas
-nie rob tego, On bylby zly...., jestesmy aniolami i przyszlismy wam pogratulowac zabicia jezdzca i jego slugosow, ale przyszlismy po tego ktory z waszej grupy posiada najmroczniejsze moce.....
Znow mozecie oddychac, ale to Wam nie poprawwilo nastrojow po tym co wlasnie uslyszeliscie macie gacie pelno kislu..., podpaliscie aniolom ktore sciagaja Weroxa...., co teraz zroobicie?
Offline
WeroX
Trzymam kebab w ręku, i nie patrząc się na kolesi, mówię:
-Lucyfer też był aniołem. Nie każdy musi podporządkowywać się innym.
Nadgryzam kebab. Gdy już przełknę, mówię znowu:
-Czego chce ten na górze? Coś mu nie odpowiada?
Offline
Werox za Twoją arogancję została CI złamana kostka i zacząłeś wymiotować
-nie tym tonem młodzieńcze
-a co do odpowiedzi na Twoje pytanie młody młodzieńcze skierował się do Ishiego, oczywiście że chcemy Go zlikwidować, a jak Go nazwałeś"ten na górze" nie wydał żadnego polecanie ponieważ nie jesteś poważnym problem którym musielibyśmy dokładać Jemu, możemy go sami rozwiązać
Naprzód występuje Akira
-a jeśli uda się Nam okiełznać Jego demoniczną moc..., zostawicie Go spokoju?
-CO TAKIEGO?! Ty chyba nie wiesz co mówisz młodzieńcze rzekł jeden z Aniołów
-to prawda nie wiem, ale musicie dać jakiś chociaż okres próbny, jeśli po tym okresie próbnym dalej nam się nie uda okiełznać tej mocy, albo powiem inaczej Werox nie wyrządzi żadnej szkody, nie zabije nikogo niewinnego itp. zostawicie Go w spokoju?
-... anioły dalej nie wierzą
-obiecuje że jeśli On, skinął na Weroxa, zrobi komuś niewinnemu krzywdę za pomocą tej mocy, to Go zabiję osobiście? odpowiada Wam taki układ?
Anioły badały wzrokiem Akira
-niech będzie, okres próbny będzie bez czasu określonego, będzie On trwał wiecznie..., życzę powodzenia, oczywiście możecie wyzwalać tą moc podczas treningu jej kontroli, ale musicie być ....
Werox dalej wrzeszczy z bólu złamanej kostki, Anioł spojrzał na niego i kostka została poskładana znów było wszystko ok, wymioty ustały
Gdy Werox podniósł głowę, Aniołów już nie było
**************
tydzień później siedzicie w jakieś małej mieścinie i jecie śniadanie
Nagle słyszycie pukanie do szyby
Był to ptak z zwojem w dziobie
Jesteście pewni że to od starszego szefa
-Yo, jak się pewnie domyślacie egzamin zawieszony, mam nadzieje że z Wami wszystko oK, natomiast mam informacje dotyczące Kamiennego posągu Ahaniego, który stał przy Kage HOUSE
Była robiona "Sekcja zwłok" okazało się że serce wciąż bije, mózg jest w stanie al'a hibernacji , ale nie wiadomo co zrobić aby ożył,
-Macie ogólnie obowiązek wrócić do wioski, ale domyślam się że macie inne problemy, pozdrawiam
Odwracacie koperte a tam informacja
"nagle nastąpi potężny wybuch demonów, musicie się mieć na baczności*
Do baru nagle wchodzi postać, utyka na prawą nogę
Spojrzał się na Was, oczy miał bardzo znajome i takie jakby gardził Wami, ale nie dał po sobie poznać że Was zna....
*to oni..., jego uczniowie..., niedobrze ...., tutaj mamy się dziś spotkać jeśli oni tu będą wszystko zepsują*
Natomiast Wy musicie podjąć decyzje co teraz robić?
Offline
Werox
-Spierdalajcie brudni starcy!(do aniołów xD)
*Lucek cwelu, byś pomógł...*
Trzymam się za kostkę i rzygam na nogi aniołów xD
Gdy już wyszli i jest już wszystko ok, mówię:
-Pocałujcie mnie w dupę, a Ty Akira szczególnie. Zapanować nad mocą? Mwahahaha.(demoniczny śmiech xD) Zesracie się, a nie okiełznacie nad moją mocą, głupi ciołku! I nie potrzebuje waszej pomocy, sam sobie poradzę.
Wychodzę z baru i mam wszystko w dupie.
***
-Mnie to pierdoli co zrobimy. Jak dla mnie możemy rozjebać wszystko dookoła.
Siedzę, jem dalej śniadanie i patrzę się na ludzi.
Zastanawiam się co zrobić.
-Ja tam mogę wrócić i im najebać...
Offline
Moderator
Akira
-Szczerze mówiąc mi tam obojętnie. Wyjątkowo niech Werox zdecyduje.
Siedzę jak siedziałem (bo siedziałem żeby nie było xD) i patrzę co zrobi Werox. W sumie nie obchodzi mie osoba, która weszła, bo czemu miałbym podejrzewać, że to ktoś zły?
Offline