Encyklopedia Gier
Moderator
Ishi
Szybko zdejmujesz ciężarki i unikasz.
-Popularny trick z ciężarkami... To na mnie nie zadziała... znowu... powiedział dosyć ponuro twój przeciwnik.
Nagle słyszysz krzyk Weroxa i cię to trochę podbudowuje. Jednak krzyk zostaje przerwany przez nagłą eksplozję za tobą. Obracasz się i widzisz jak z ziemi wyskakuje piasek i uderza twojego kolege.
-Przeszkadza... i wkurza...
-Aha. Czyli to tak. Możesz używać nie tylko piasku z tej swojej gurdy na plecach.
-Trafne spostrzeżenie.
I przeciwnik znów cię zaatakował. Bez problemu unikasz ataku. Jednak zauważasz, że przeciwnik wogóle się nie rusza. Postanawiasz zaatakować. Twój pierwszy cios blokuje piasek a drugi uderza w przeciwnika. Jednak to co rozwalasz to skorupa z piasku.
-Huh... Ładnie i szybko... Koniec rozgrzewki...
Przeciwnik tym razem ruszył ręką. Piasek poruszał się wtedy o wiele szybciej i z trudem uniknąłeś lecącego w ciebie piachu. Odrazu odpalasz Sharingana aby coś takiego się nie powtórzyło.
PS: Pamiętaj, że nie masz nieskończenie wiele chakry...
Werox
Krzyczysz do Ishiego gdy nagle tuż koło twojej trubuny był jakiś wybuch i dostałeś prosto w twarz piachem xD
-Ja cię ku*** zaj**ie!
Jako, że na trybunie dla zawodników był tylko Sasuke Uchiha to słyszysz tylko jego śmiech xD
Offline
Ishi
*Czyli jeżeli poruszy ręką to będzie szybszy piach hmm ale jeżeli używa ręki to znaczy że jest bardziej zmotywowany mnie zaatakować by zabić.Fajnie.I mam nadzieje ze sprowokuje mnie do odpalenia tych płomieni będzie extra*
-Hej walczysz ze mną nie atakuj nikogo innego!!!
Robie raikyuu no tatsumaki.Potem raiton bunshina i klon robi katon goukakyuu a ja raikyuu no tatsumaki.
Offline
Moderator
Ishi
Robisz Raikyuu no Tatsumaki. Przeciwnik używa obu rąg do powstrzymania ataku. Jednak to tylko zwolniło twojego smoka. Gaara musiał odskoczyć aby nie oberwać Raitonem.
-Raiton? Może byś ciężko...
Powiedział Gaara a przed nim stałeś już ty i twój atak.
Klon zrobił Goukakyuu a ty znów Tatsumaki. Przeciwnik pod naporem technik zdecydował się na mniejsze zło i wyskoczył pod płomienie twojego klona. Ostro go to wkurzyło. Rzucił się na twojego klona, który ledwno jest zdolny do robienia uników. Ileż wściekłości jest w tych atakach.
Offline
Czesio
wyciszony siedzę na trybunie i obserwuję walkę
*kiedyś go dorwę za to co zrobił Hanie...*
Offline
Moderator
Ishi
Zrobiłeś Tatsumaki a Gaara musiał przestać napastowywać twojego klona. Szybko dowalasz 3 Raikyuu. Gaara uniknął pierwszego, dostał drugim w klatę a trzeci poleciał gdzieś w kosmos
Gaara zaczyna wyglądać bynajmniej źle. Jednak ty nie wyglądasz lepiej. Ledwo zipiesz i na oko zostało ci 15%-10% chakry.
Pamiętaj o klonie.
Werox
Ishi cię ignoruje. Wkurza cię to.
Czesio
Siedzisz i nic się nie dzieje. Wkurza cię to. xD
Offline
Czesio
z nudów tworzę
100 klonów aby zobaczyły czy coś się dzieje na terenie stadionu
Offline
Moderator
Ishi
Klon atakuje Gaarę. Ty w tym samym momencie robisz Chidori. Mimo całej złości płynącej z twojej duszy twoje Chidori było malutkie. Nie zrobisz tym nic Gaarze. Próbujesz wsadzić w to więcej chakry.
Robi ci się ciemno przed oczami. Czujesz, że Sharingan wyłączył ci się sam a z twojego Chidori ulatuje chakra. Na koniec zauważasz rozwalającego (a raczej rozładowującego) się twojego klona.
Stało się to w momencie kontaktu z Gaarą więc i jemu się oberwało. I w tym momencie zrobiło ci się kompletnie czarno przed oczami.
Werox
Widzisz całe zajście. Ishi wkońcu robi Chidori o które tak prosiłeś jednak jest w tym coś dziwnego. Jego Chidori jest jakieś małe.
Nagle Ishi pada na kolana. Jego Chidori ulatuje w powietrze, Sharingan się dezaktywuje (nie zauważasz tego z trybun) a klon nagle się rozwala.
Widzisz także, że Gaara również oberwał i padł na kolana. W tej krótkiej chwili przesądzały się losy walki. Gaara zaczyna się podnosić jednak Ishi ciągle jest na kolanach. W ogóle się nie rusza.
Gaara podchodzi powoli do niego i przywala mu piąchą w morde. Ishi odlatuje na dwa metry. Cios nie musiał być zbyt silny. Gaara idzie dalej. Staje nad Ishi'm i zaczyna okładać go pięściami.
Nagle do akcji wkracza egzaminator. Przywala Gaarze, który dopiero w tym momencie się opamiętał.
-Wygrywa Gaara. Proszę szybko zabrać z tąd tego chłopaka. Jest wyczerpany!
I do Ishi'ego przybiega 4 sanitariuszy. Robią krótkie badanie po czym mówią coś na ucho egzaminatorowi i wynoszą Ishi'ego
-Sanitariusze mówią, że nie powinno mu nic być jednak prosimy jego nauczyciela o przyjście do sali medycznej.
Czesio
Robisz sobie z nudów 100 klonów. Widzisz całe zajście. Ishi wkońcu robi Chidori, o które tak bardzo prosił Werox, jednak jest w tym coś dziwnego. Jego Chidori jest jakieś małe.
Nagle Ishi pada na kolana. Jego Chidori ulatuje w powietrze, Sharingan się dezaktywuje (nie zauważasz tego z trybun) a klon nagle się rozwala.
Widzisz także, że Gaara również oberwał i padł na kolana. W tej krótkiej chwili przesądzały się losy walki. Gaara zaczyna się podnosić jednak Ishi ciągle jest na kolanach. W ogóle się nie rusza.
Gaara podchodzi powoli do niego i przywala mu piąchą w morde. Ishi odlatuje na dwa metry. Cios nie musiał być zbyt silny. Gaara idzie dalej. Staje nad Ishi'm i zaczyna okładać go pięściami.
Nagle do akcji wkracza egzaminator. Przywala Gaarze, który dopiero w tym momencie się opamiętał.
-Wygrywa Gaara. Proszę szybko zabrać z tąd tego chłopaka. Jest wyczerpany!
I do Ishi'ego przybiega 4 sanitariuszy. Robią krótkie badanie po czym mówią coś na ucho egzaminatorowi i wynoszą Ishi'ego
-Sanitariusze mówią, że nie powinno mu nic być jednak prosimy jego nauczyciela o przyjście do sali medycznej.
Jeden z twoich klonów zauważył Yoshia, który w tym momencie wstał z zajmowanego miejsca i gdzieś poszedł. Klon idzie go śledzić. Jednak gdy skręca w korytarz w prawo zostaje przez kogoś zniszczony.
Jakiś inny klon po drugiej stronie stadionu zauważa Jizuri'ego. Zdziwiło cie, że zajmuje miejsce po drugiej stronie areny od Yoshia.
Ishi
Budzisz się w sali medycznej. Boli cię szczęka a nad tobą Yoshio o czymś rozmawia z sanitariuszami. Gdy się wybudzasz przestają.
-Przegrałeś. Przesadziłeś z technikami i zabrakło ci chakry. Nie powinieneś tak trwonić energii.
Werox
-Na arenę prosimy następnych walczących.
Weroxa z wioski Kumo
ORAZ
Sasuke Uchiha z wioski Liścia! po wypowiedzeniu imienia Sasuke po trybunach przeszedł aplauz.
Schodzisz na dół.
-Start!
Przeciwnik odrazu się na ciebie rzucił.
Offline
Czesio
*o debil....*
*wykorzystał pewnie całą chakre*
*ehhhhhhhhh*
*Jizuri jest tak daleko... hmmm*
*zginął mój klon!!*
*atak pewnie nastąpi za chwile!*
w miejsce gdzie zginął mój klon wysyłam koło 15 innych klonów
chce zobaczyć twarz wariata ;]
gdy dzięki klonom go widzę i widzę z jakiej jest wioski tworzę 200 klonów które mają na celu po cichu wbijać kunaie w przeciwników z tej wioski (nie zabijać, uśpić )
*gdzie ten Yoshio...., muszę mu o tym powiedzieć...*
*ooo teraz ten Uchiha...*
*ciekawe ile prawdy w tych całych plotkach *
zamyślam się
i bacznie się przyglądam walce
(klony mnie pilnują żeby mi się nic nie stało)
Offline
Werox
*Mam nadzieję, że Ishi ma się dobrze... Muszę to wygrać, żeby skopać tą pizdę piaskową...*
*Sharingan... Ja pierdole...*
*Kurwa... Jakbym miał wszystkie ciała...*
Jak widzę przecwinika biegnącego, zaczynam biec do tyłu i robię pieczęcie do Doton: Doryuuheki.
Jeśli przeciwnik jest bardzo blisko tej ściany, to przyczepiam notki na ścianie i odskakuję na taką odległość, że mi się nic nie stanie i od razu robię Kawarimi xD
Jak jest daleko od ściany to wchodzę w ziemię i go w nią próbuję wciągnąć.
Jeśli koleś przeżył wybuch lub nie siedzi w ziemi, wyciągam kunai'e i czekam na atak.
Ostatnio edytowany przez Werox (2010-09-01 15:38:20)
Offline
Ishi
-Oj wiem przecież.
*hmm szczęka mnie boli.Mogłem spróbować odpalić czarne płomienie.Heh ale trudno.I chidori chyba moge odpalić dopiero przy 30% chakry lub coś koło tego więc tera będe uważał*
-Dobra jeżeli masz mi coś do powiedzenia gadaj szybko bo chce zobaczyć walke weroxa.
Jak skończy gadać ide obejrzeć walkę weroxa
Offline
Moderator
Czesio
Szybko wysyłasz klony na miejsce zdarzenia. Dobiegają w 5 sec jednak nikogo tam nie było.
Jeden z klonów znika aby cię o tym powiadomić. Skoro nic się tam nie stało takiego, zostawiasz tam 5 klonów a reszta (8) wraca do ciebie cię pilnować.
Chwilkę później koło ciebie pojawia się Yoshio
-Sorka, że rozwaliłem klona ale myślałem, że śledzi mnie ktoś kto chce mnie zaatakować. Jeszcze raz sorka!
I nagle znika. To był klon. Zrobiłeś tylko durną minę i wróciłeś do oglądania walki.
Werox
A kto powiedział, że on ma aktywowanego Sharingana?
Zaczynasz biec do tyłu i robisz Dotona.
Ponieważ przeciwnik był niedaleko, przyczepiasz notkę i uciekasz. Następuje wybuch a odłamki ściany (wybuch wypchnął kawałek ściany po drugiej stronie) lecą w młodego Uchihę.
*Był blisko, na pewno oberwał.*
Wracasz na mur i wyciągasz kunaie. Nagle mur zaczyna się sypać (sam z siebie bo jest uszkodzony).
Jeszcze bardziej nagle z chmury pyłu wyskakuje Uchiha i leci na ciebie z kopniakiem. Robisz blok i naszpikowujesz go kunaiami w dłoniach, jednak Sasuke sprytnie go omija (od dołu) i sprzedaje ci kopa w brzuch.
Uderzenie było tak silne, że wypuszczasz z rąk kunaie, które szybko (jeszcze zanim zaczęły spadać) łapie Sasuke i rzuca w ciebie. Musiałeś coś momentalnie zrobić więc wyciągasz jedną ręką shurikeny i rzucasz w kunaie. (drugą trzymasz się za brzuch)
Zauawżasz za to Sharingana w oczach przeciwnika.
*Dopiero teraz aktywował. Więc tak uniknął skał...*
Przeciwnik zatrzymuje się na wale z ziemi i staje w znanej ci pozie, aby aktywować znaną ci technikę, o którą tak długo błagałeś Ishiego.
Ishi
-Nie mam ci nic do powiedzenia. Sam rozumiesz swój błąd, prawda? Więc ja nie mam nic do roboty.
Teraz Yoshio zwraca się do medyków.
-Daliście mu pigułkę?
-Oczywiście! Dlatego tak szybko się obudził! proszę nie robić z nas dzieci, wiemy jak mamy postępować w takich momentach. odparł sanitariusz
-Właśnie! poparł go drugi z obecnych na sali medyków.
-No to skoro dostałeś pigułkę, to powinieneś szybko odzyskać siły. No i oszczędzaj się przez najbliższe dni aby nie przeciążyć organizmy. powiedział 3 face w białym ubranku ze znakiem Konhy na czole.
-Dobra Ishi chodźmy oglądać walkę Weroxa.
Wychodzisz z tego powieszczenia razem z Yoshiem. Spokojnie sobie idziecie gdy nagle słyszycie wybuch (efekt Weroxa więc wiecie, że się zaczęło.
-Długo spałem?
-Jakieś 15 min. Masz szczęście, że nie zaczęli tej walki odrazu.
I Yoshio idzie nadal powoli, gdy tobie chce się z całych sił biec i oglądać walkę.
Offline
Werox
Wszyscy o cwelu gadali, dlatego wiedziałem, ze ma Shara ;p;p
*Ja pierdole... xD*
*Dobrze, że znam Fuuton'a xD*
Robię w stronę przeciwnika:
[color=#808080Fuuton: Daitoppa [/color]
Jeśli przeciwnik oberwał, to robię:
Kuchiyose: Ushi
Jeśli nie oberwał i jest bardzo blisko robię:
-Shinra Tensei!
I jeśli go odwaliło to robię:
Kuchiyose: Mukade
W tym samym czasie zaczynam strzelać w przeciwnika:
Raiton: Nagare Dento no jutsu
Offline