Encyklopedia Gier
Początek
Jesteście geninami! Ukończyliście Akademię i zostaliście geninami. Teraz czekacie na przydział.
Ishi
Zawsze byłeś tępiony za to, że osiągałeś wysokie stopnie w nauce. Ale postawiłeś na swoim, no i umiesz z deka pokopać
Idziesz spokojnie na spotkanie.
Werox
Wszyscy cię lubili, mimo, że twoje włosy były tak pomarańczowe, że niemal rude Rodzice, w nagrodę że zostałeś geninem, kupili ci lalkę Akasuny no Sasoriego, nazwanej Shiki (Śmierć).
Idziesz, z lalką w zwoju.
Rinka
Jesteś lubianą, ładną kunoichi. Wszyscy cię lubią, mimo że się wyróżniasz od innych. Na oceny rywalizowałaś tylko z Ishim, który był trochę lepszy.
Jesteś już na miejscu.
Wszyscy
Siedzicie i czekacie. Wchodzi wasz wychowawca z Akademii, Akihito Seinari.
-Witajcie. Szczerze wam gratuluję! Jesteście prawowitymi ninja wioski Suna. Teraz przydzielimy was do grup.
Siedzicie i rozmawiacie.
-Grupa piąta: Werox, Rinka i Ishi. Waszym sensei będzie Don Kenshiro Satoru. Spotkacie się z nim w klasie numer 666. Za trzy godziny.
Wychodzicie. Macie trzy godziny. Co robicie?
Offline
Moderator
Rinka
*666? Super! xD*
Idę sobie coś zjeść a potem idę sobie na dach najwyższej budowli w wiosce i oglądam widoki. Kiedy chcę zejść wypuszczam z rękwów opiłki i zlatuję na nich. Idę już na spotkanie. Chcę zdążyć na ostatnią chwilę.
Offline
Czyli moją lalką jest Sasori? xD
Werox
*Że co kurwa?! Jaki numer?!*
Przez godzinę ćwiczę moją lalkę
Potem trenie jak Bruce Lee xD przez półtorej godziny...
Potem idę zjeść i się napić...
Zostaje mi pięć minut xD
*Znając życie i tak na czas nikt nie będzie...*
Powoli idę do budynku...
Jak wchodzę do środka to się witam ze wszystkimi i siadam gdzieś z tyłu...
Nie patrzę się na nikogo, tylko cały czas przez okno...
Offline
Werox, nie, twoją lalką nie jest Sasori, tylko jedna z zrobionych przez niego
Wszyscy
Wchodzicie do klasy minutę przed czasem. Dokładnie minutę później wchodzi sensei. Wygląda tak:
-Więc wy jesteście moimi nowymi wychowankami? Ekstra. Jestem Kenshiro Satoru. A wy, jak się nazywacie, jakie są wasze zainteresowania, hobby, itd?
Offline
Moderator
Rinka
-Jestem Rinka. Interesuję się patrzeniem na niebo, krajobraz. Nie lubię... typów jak mój przedmówca (Werox xD) Uwielbiam czytać rózne ksiąki w bibliotece oraz tworzyć cuda. (z opiłków żelaza )
Offline
Wszyscy
-Świetnie. No cóż, miło mi poznać. Od tej pory jesteście moimi uczniami. Chodźcie za mną.
Idziecie za sensei. Co ciekawe, gdy szliście przez miasto (to pole jest dalej), wszyscy kłaniali się głęboko waszemu sensei, jakby był kimś ważnym. Nawet podszedł jeden mężczyzna:
-Donie, czy mogę prosić cię o przysługę?
-Mów, wysłucham cię.
-Mój brat... zniknął. I ukradł moje pieniądze. Błagam, pomóż mi! Bez nich będę musiał żyć jak żebrak!
-Spokojnie, wydam odpowiednie polecenia moim capo.
-Dzięki ci! Obyś żył wiecznie!
-Kiedyś się odwdzięczysz.
Dochodzicie do pola treningowego nr. 7.
-Ok, teraz zobaczę wasze umiejętności. Będzie się to dzieliło na dwa testy. Pierwszy - klasyczny - polega na odebraniu mi dzwonka. Drugi będzie ciekawszy - i bardziej hardkorowy. Ale na razie pierwszy test. Macie godzinę.
Nagle pojawia się jakiś mężczyzna.
-Wzywałeś mnie, donie?
-Tak, Yoshimitsu. Pewien mężczyzna poprosił mnie o przysługę. Wyślij swój regime. Macie odnaleźć jego brata i jego pieniądze.
-Natychmiast.
-Żegnaj. No, ekipo, start!
Zaczyna się test. Co robicie?
Offline
Za dużo ojca chrzestnego
Ishi
*Raigeki mi się raczej nie przyda, bunshina zostawię na później ,zaczne chyba od raikyuu*
Raiton Raikyuu w senseia jak rzucę to biegne za jutsu wyciągam miecz i nacieram na senseia by udciąć mu dzwoneczki
Offline
Werox
-Hahahaha... - po tym co Rinka powiedziała xD
-To się uśmiałem xD Czyli mnie nie lubisz? xD Może kiedyś zmienisz zdanie puszczam oczko.
***
*Co to za typ... Żal... Ludzie myślą, że jest kurwa Bogiem czy co?! A chuj z nim...*
***
-Aha... No to start...
Suiton: Mizu Kamikir w Sen-seia.
Potem wyciągam zwój z lalką i używam go xD
Każe lace lecieć obok Ishiego i atakuje typa
Offline
Moderator
Rinka
Atakuję sen seia używając Taijutsu.
-Niech ktoś go dobije jak będzie uciekał!
Wypuszczam z rękawa opiłki ale tak aby mić pewność, że przeciwnik tego nie zauważy. Wpuszczam je w ziemię za sobą aby nic nie widział.
Kiedy walczę z nim w Taijutsu to udaję, że sięgam po dzwonki a tak naprawdę przyciągam je do siebie xD Jak nie działa (bo na pewno nie działa...) to przeciwnik nie wie jakie mam KG bo nie zadziałało. Wtedy wypuszczam opiłki z ziemii koło nogi przeciwnika i odcinam nimi dzwonki.
Gdy mam już je daję jeden Ishiemu chyba, że są trzy to daję drugi Weroxowi
Offline
Wszyscy
-Suiton: Bakusui Shouha! Fuuton: Atsugai!
Wszyscy dostaliście, zanim cokolwiek zrobiliście. Odlecieliście spory kawałek.
-Zasada pierwsza: ninja zawsze atakuje z ukrycia. Inaczej nie jest ninja! Musi uważać!
Ukrywacie się w drzewach.
-Teraz lepiej! Postarajcie się.
Sensei stoi spokojnie. na jego rękach i nogach pojawiają się interesujące buty i rękawice. Czarne, z świetlistymi złotymi smugami.
-Czekam!
Co robicie?
Offline
Werox
Wychodzę na środek trzymając rękę za plecami...
-Ej Sen-sei...
Jak sen-sei patrzy się w moją stronę ja ręką za plecami, ruszam lalką...
Lalka pojawia się za senseiem i go atakuje, a ja w tym czasie robię:
Suiton: Daibaku no Jutsu!
Offline