Encyklopedia Gier
Administrator
Yasei
*Jasne....eh...mam nadzieje że Bzium mnie teraz słyszy...szkoda że nie ma ciebie razem ze mną...jeżeli to słyszysz...pamiętaj że zawsze będziesz mi bliski....i proszę..ucieknij razem ze mną...przystąp do Akatsuki..bądzmy razem...proszę....* Siedzę i medytuję.
Offline
Moderator
Soul
-Do zobaczenia jutro.
Idę sobie odpocząć.
W łóżku dla zabawy robię sobie Rasengana po czym pozwalam mu zniknąć.
Offline
Werox
-CO UMIE MÓJ KAPELUSZ KURWA?!
Przez połowę dnia napierdalam w log, żeby polepszyć Tai, potem idę do domu odpocząć. Na drugi dzień idę, gdzie trzeba i czekam xD
Offline
Yasei
Wyruszyłaś z Tobim na misje.
Podróżujecie już 5 h...
Soul
Przez zabawe rasenganem zniszczyłeś łóżko przez co musiałeś spać na podłodze.
Bzium
Czujesz jak byś musiał być z Yasei lecz nie możesz zostawic przyjaciół.
Werox
Nie napierdalałeś w loga bo Lavi postanowił pokazać ci moc kapelusza.
Kapelusz może wytworzyć chmurę w której widzi tylko jej użytkownik.
Trenowałeś 1 dzień i możesz utrzymać chmurę przez 10 sec.
WSB
Rano wyruszyliście na misje.
Ustawiliście się tak: Mizukage w środku na lewo od niej Bzium na prawo Werox z przodu Soul z tylu Lavi.
Idziecie już bez przerwy 5 h.Widzicie w oddali wielką górę z jakimś budynkiem.
Po godzinie byliście na górze.Wchodzicie do budynku i widzicie wszystkich Kage.
Mizukage usiadła a wy stanęliście za nią.
Yasei
-Juz jesteśmy Powiedział Tobi.
-Powiem ci teraz plan.Najpierw wybijasz wszystkich strażników gdy ich wybijesz wchodzisz do środka tego budynku i zamykasz wszystkich w barierrach.Musisz zrobić podwójne barriery.Będzie cię to kosztowało sporo chakry.
Tobi znikł.Wybijasz wszystkich strażników.Wchodzisz do środka i zamykasz wszystkich w barrierach.
Mai zemdlała z tak dużej ilości barrier.
WSB
-A więc spotkanie Kage uznaje za rozpoczęte Powiedział jakiś koleś.
W tym momencie pojawił się Tobi a za nim Yasei która wszystkich zamknęła.
Ostatnio edytowany przez Jaho (2010-10-29 14:15:37)
Offline
Werox
Wyciągam pręt i próbuję przebić barierę. Jak mi się to nie udaje do budynku wbiegają moje ciała.
Jedno od razu biegnie na Yasei z prętem. A reszta na pozostałe ciała.
Jak uda mi się wyjść z bariery osłaniam Kage xD
Offline
Moderator
Soul
*Jeśli ja nie mogę wyjść to to jest bezpieczne miejsce...*
-Kuchiyose no Jutsu!
Przyzywam starą żabią parę.
Nic nie mówiąc siadam i zbieram energię natury. Przez ten czas żaby na pewno się skapną o co chodzi.
Kiedy już będę w Sage Mod.
-Wypracowałem ostatnio fajną technikę. To znaczy nauczyli mnie fajnej techniki. Może się nią przebiję?
Robię w prawej ręce zwykłego Rasengana.
*Tym to się raczej nie przebiję...*
Staram się w to włożyć więcej mocy i nadać większe obroty aby za bardzo nie urósł.
*Musi być atak na małą powierzchnię...*
Kiedy już będę gotowy.
-Jak uderzę to sprzedajcie mi soczystego kopniaka i siadajcie na ramiona.
Uderzam Rasenganem w barierę. Żaby mają mnie jeszcze uderzyć aby się ostatecznie przebić.
Jeśli udaje mi się wybić zajmuję miejsce spokojnie gdzieś koło bariery Mizukage.
Offline
Administrator
Yasei
Patrzę na ciało Weroxa. *Pf...* Gdy jest przy mnie poprostu robię krok w bok, łapię go za głowę i rzucam o ścianę. Patrzę potem na Soula. Jedno ciało pojawia się za nim gdy zaczyna zbierać energię natury. Przeszkadza mu tak aby nie mogł wgl zebrać energi. Potem patrzę na Bziuma. *Jeżeli mnie słyszysz...i chcesz żyć..nie rób nic głupiego...* "myślę" poważnie. -Co teraz...? pytam Tobiego.
Offline
Bzium
* Yasei... Heh... Teraz to już łyżka po obiedzie... ja mogę czytać twoje myśli... ty moich nie... *
Klękam, jak gdybym kłaniał się przed Tobim. Ale po kryjomu:
-Mai... Sawarabi no Mai.
Tworzę Sawarabi, latam w nim na wszystkie strony i ciacham Senbonzakurą. Zatrzymuję się na moment przed Yasei.
-Uciekłaś... słyszałem cię... ja... nie wiem, co robić... mimo wszystko, nie potrafię zrobić ci krzywdy. Ale ostrzegam. Stałem się potężniejszy, i jeżeli zaatakujesz mnie lub nich... nie będę się wahał.
Krótki pocałunek i znikam między kośćmi, zostawiając ich ogromny las.
Offline
Wszyscy
Po jakimś czasie udało wam się wyjść.
Stoicie w pozycji obronnej przy Mizukage.
Bzium nie zrobiłeś Sawarabi no Mai.
Nagle odezwał się Tobi.
-Wypowiadam wam wojnę ninja
-Yasei Wracamy
I zniknęli.
Po spotkaniu wracacie do Kiri.
-Czas przygotować się do wojny
-Jutro zaczynamy trening
Yasei
Wróciliście do kryjówki.
-Od jutra możemy zacząć trening
Offline
Werox
-Wojnę? Ale nudy i tak przegrasz xD
***
-Whatever... Jak sobie chcesz...
Idę do domu się wyspać.
Na drugi dzień idę na pole treningowe, czy gdzie tam kazał mosiek i czekając zaczynam nawalać w log.
Offline
Administrator
Yasei
*Jezeli wkoncu uda mi się przywołać Paina..zniszczymy cały świat...nawet Tobi nie będzie wstanie nas powstrzymać....* Czekam na to co się stanie dalej.
Offline
Wszyscy po 2 tygoniowym treningu
Offline
Werox
*Ale przypakowałem xD*
Idę do Kage i podniecam się mocami kapelusza xD
Moje ciała też biegną do Kage, ale one wskakują na budynek i lampią się przez okno xD
Offline
Administrator
Yasei
*Uf....wszystko czego potrzebowałam umiem...teraz zrobie to co Tobi każe..i uciekam...* Ciało który umie summony przywołuje jakiegoś wielkiego ptaka. Siadam na nim i medytuje. On lata bardzo wysoko nad ziemią.
Offline
Moderator
Soul
Wyciągam z lewej kieszeni zwój i wyrzucam go przed siebie. Z prawej wyciągam pędzel i rysuję na zwoju ptaka po czym go ożywiam, zwijam zwój i chowam go spowrotem tak jak pędzel.
Lecę pod dom Kage.
*Kurcze zawsze brakuje czasu...*
*Ale to musi być potęga. Taki Rasengan połączony z Suitonem.*
Offline