Werox
*Ale obsrany ślimak xD*
Robię Raiton: Raikyuu no Tatsumaki na ślimaka.
A potem ja i ciała wyciągamy pręty i stoimy patrząc co się stanie xD

Werox,Bzium

Werox zniszczyłeś ślimaka.
Wyciągnąłeś pręty i lecisz na Bziuma.
Wbiłeś Bziuma do ziemi prętami.
Bzium poddałeś się bo zwisało ci to czy zostaniesz chunninem.
-Wygrywa Werox

Wszyscy

-Czas ogłosić wyniki
-Chunninami zostali: Werox,Soul,Yasei
Bzium było ci trochę przykro ale nie przejąłeś się tym.
Werox,Soul,Yasei dostaliście od Hokage kamizelki chunnina.
Werox dostałeś też za wygraną od Hokage kapelusz(taki jak urahara tylko czarno czerwony)
-Ma on magiczne moce.Zapytasz się Mizukage to się dowiesz
Wszyscy uczestnicy świętowali do rana.
Rano się obudziliście na ziemi w jednej z knajp.
Przywołaliście smoka i odlecieliście do wioski Kiri.
Poszliście do Mizukage.Powiedzieliście że we 3 zdaliście.
-Gratulacje.A ja znalazłam dla was nowego sen-sei'a.
W tym momencie do pomieszczenia wszedł koleś.
-W samą porę Lavi
Do pomieszczenia wszedł młody koleś.Młodszy od was.
-To będzie wasz nowy sen-sei.Nazywa się Lavi
-Dobra dzieciaki za 5 h na polu treningowym nr 1
Wkurwiliście się że wasz nowy sen sei jest młodszy od was i mówi na was dzieciaki.
Wasz sen sei wyszedł.
Mizukage zauważyła na Weroxa głowie kapelusz.
-oo Werox wygrałeś kapelusz.Opowie ci o nim Lavi
Wszyscy rozeszliście się.
Macie 5h czasu.

Bzium

-Boooring. Miałem wykonać coś ciekawego, ale cóż. Kij z tym.
* * *
* Lavi. Pedałek jakiś. Kurde, ja jestem geninem! Mój sensei powinien być ten sam. Ale... *

Idę znudzony na pole treningowe nr. 1, ale olewam Laviego i cały czas trenuję.

Najpierw kumuluję całą energię Raitona w palcach i strzelam jednym, długim piorunem (a'la byakurai), później próbuję wykonać Sawarabi i Tessenkę, a na końcu Senbonzakura pełną mocą. Przyzywam ślimaka, który pomaga mi w treningu i daje jakieś tam rady. I tak na okrągło, bez odpoczynku, przez 5 godzin, a później nawet w obecności Laviego.

Werox

Siedziałeś w barze.
Zaczepili cie jacyś goście.Zlałeś ich.Ale trochę oberwałeś.Masz złamany nos.
Idziesz na pole treningowe.
Widzisz tam Bziuma.

Bzium

Udało ci się wystrzelić z palców błyskawice.Błyskawicą była mała ale silna.
Nie trenowałeś dalej bo musiałeś wyleczyć nos Weroxa.

Yasei

Mizukage dała ci kamizelki dla twoich ciał.
Idziesz na pole treningowe.

Soul

Udało ci się skończyć 2 etap rasengana.
Ale nie zdążyłeś zapytać o 3 etap.
Idziesz na pole treningowe.

Wszyscy

Spotkaliście się na polu.
Czekaliście z 3 minuty na Laviego.
-Witam was dzieciaki.Może najpierw się przedstawię nazywam się Lavi.Jestem młodszy od was ale silniejszy.
Lavi zaczął się śmiać.Wkurwiał was wszystkich.
-Może jak nas pokonasz to zostaniesz naszym sen sei'em zgoda? Zaproponował Soul.
-OK.Sprawdzę też wasze umiejętności
Lavi przybiera pozycje taką jak zawsze przybierał Jaho.
Wspomniały wam się stare czasy.Jak trenowaliście tu.(Oprócz Weroxa ;p)
-Jeżeli zdołacie zadać mi jakieś obrażenia do 10 minut nie będę waszym sen sei'em.Jeżeli wam się nie uda będziecie wykonywać moje rozkazy oraz będziemy stanowić grupę.Dałem wam tak mało czasu dla tego że jesteście silni i nie wiem czy wytrzymał bym dłużej niż 10 min beż żadnej rany.Wiem o was wszystko.Wiem jakich technik używacie.Jeśli chcecie wygrać atakujcie tak aby mnie zabić.Jak zakończymy to to opowiem wam więcej o sobie.Na razie wolał bym tego nie zdradzać.
Lavi ustawił stoper na 10 min.
-Start
Rzucił w każdego z was po 2 kunaie.
Lavi wyciągnął zza pleców jakąś drewnianą laskę.

Yasei
Wszystkie ciała tak jak ciała Weroxa zaczeły atakować Laviego. Podchodzę do Weroxa -Atakuj go wręcz tak abym mogła zebrać jak najwięcej chakry przez 9min do Chibaku Tensei. staraj się mnie pronić...nie mogę się ruszać przez te 9min siadam za Weroxem składam ręce i zaczynam zbierać chakrę.

Wszyscy

Werox,Yasei przyzwaliście ciała.
Yasei zbierasz chakrę.Werox,Bzium i Soul cię osłaniają.
Soul narysowałeś zwierzaki.
Przechodzisz w sage mode.
-Yasei nie wiem czy to ci się uda
Lavi stuknął laską w ziemie.Zniknął wam z oczu.
Nagle z ziemi za Yasei wychodzi Lavi.
Stuknął raz lekko Yasei w tył głowy.Twoja chakra którą zebrałaś znikła.
-Ta laska to magiczny przedmiot taki jak Weroxa.Tylko że Werox nie zna jeszcze mocy kapelusza.Mam takich przedmiotów jeszcze pełno.Ta laska potrafi przenieść mnie pod ziemią oraz wyssać chakrę
Soul zapomnieli o tobie.Udało ci się przejść w sage mode.Ruszasz z Yanagi na Laviego.Węże oplątały mu rękę i laskę.Niszczysz mu kija.
-Ehh szkoda a była to moja ulubiona
Do końca 7 min.

Werox
Podnoszę się z ziemi(jak wcześniej napisałem, że leże xD).
Biorę kapelusz i strzepuje z niego kurz xD, skoro Lavi wyszedł z ziemi zrobiło się trochę kurzu pewno. xD
-No i co z~robiłeś?! Zakurzyłeś mi kapelusz! Znając życie to masz jakiś zjebany scyzoryk, który to zniweluje.
Zakładam kapelusz i cwaniacko opuszczam go w dół na głowie, tak że widać tylko pół twarzy(do nosa w dół).
Wyciągam rękę przed Lavi'ego.
-Warto spróbować.
Zbieram chakre w ręce,a typ już ma pełne pory xD
-Shinra Tensei!
Kuchiyose: Tori
Przyzywam ptaka wskakuje na niego i lecę tam, gdzie jest Yasei.
-Będę cię osłaniał.
Ciała w tym czasie walczą, a dziwne ciało osłania Mai.
-Ukojizai no Jutsu
Robię deszcz, żeby wyczuć Lavi'ego w razie czego.
Potem zbieram pieczęcie do Raiton: Raikyuu no Tatsumaki i jakby frajer się zbliżył wypalam w niego smoka.

Wszyscy

Yasei zrobiłaś tak jak napisałaś.Widzisz wszystko co się dzieje na dole przez ciała.
Werox używasz Shinra Tensei.
-Doton Doryuu Heki,
Doton Doro Gaeshi
Werox uderzyłeś w podwójną obronę z dotona.Rozwaliłeś oby dwie.Zrobiło się pełno kurzu.Gdy kurz opadł patrzysz na Laviego czy jest zraniony.Laviemu nic się nie stało.
Przyzwałeś ptaka i poleciałeś w stronę Yasei.
Ciała Weroxa i Yasei walczą z Lavim tai.
Soul robisz Kage bunshiny.
2 klony i ty z Yanagi walczycie tai z Lavim.
-Widzę że muszę użyć tego
-Byakuga
-Hakke Hyakunijuuhachishou
Werox twoje ciała nie mają już chakry.Zemdlały.
Yasei twoje ciała zemdlały.Przez co bariera znikła.Wskoczyłaś na Weroxa ptaka.Miałaś już wystarczająco chakry na zrobienie Chibaku Tensei.
Soul nie masz już chakry.Twoje bunshiny znikły.Upadłeś na ziemi.